Zacznijmy od gwoździa programy, czyli zwrotki Tech N9ne’a. Raper z Kansas City to najlepsza definicja „rapera kompletnego”. Jego kosmiczne flow, z którym mało kto może się równać w dzisiejszych czasach, technika składania rymów wgniata w fotel a tekst trzyma się kupy i do niczego nie można się przyczepić. Pozwólcie, że udowodnię to cytatami. Wjazd: “This is style I use pitch, to catch and seduce chicks / To signal the true sick, mellow tone is what you spit” to jeszcze nic przy tych linijkach: “Make it excitin, got to be invitin when you're writin your piece / Never be dick ridin, if you're goin to be bitin, you're ignitin the beast”. Na koniec dodam, że N9ne zmienia tempo swojej nawijki 5 razy, przy czym nie jest to jakiś gest niemocy nowicjusza a genialne regulowanie akcentowania wyrazów. Bomba!
Drugi na scenę wchodzi Crooked I. Od początku wydawało mi się, że napisał najgorszą zwrotkę obecną na kawałku (chociaż i tak świetną). O ile zawsze myślałem sobie, kto pojechał lepiej Tecca czy Chino (o którym niżej) to Crooked ciągle zostawał gdzieś w tyle. Powód jest jeden. Żaden element jego zwrotki nie wbija się w pamięć na dłużej. Dopiero po ogromie przesłuchań, dostrzegłem walory tekstu rapera z zachodu. Już w pierwszych czterech wersach zaskakuje nas znakomitą aliteracją: “Comin correct when creatin the crazy composition / Cannibal character, Calico carrier, got a crooked copper missin /
No I teraz trzecia – moja ulubiona zwrotka. Zwrotka, która przypomniała mi o pewnym raperze z New Jersey. Chino XL, zaprezentował tu najwyższą formę od wydania płyty „I Told You So” w 2001 roku. Wymienię tu kilka punchline’ów wbijających w fotel, ale chyba trzeba było by zacytować całą zwrotkę, żeby poczuć pełnię przekazu. Od wejścia Portorykańczyka czuć, że ma problemy z rytmiką, i gdy przyśpiesza, jest krótko mówiąc źle. Pomijając jednak jego braki techniczno-wokalne punch kończący prolog, jest iście genialny „So much metal in his spine, he could get rich from the recycling!”. Później z flow jest nieco lepiej a praktycznie każda linijka strofy jest punchline’m. Zaczynając od „I'd rather hear Hannah Montana, than half of you rappers on the radio!” przez „Problem is lyric Jesus is more than a man with a sick delivery, like I drive a coroner van” po znakomity koniec “I am teachin Sickology, try to follow how every punchline hits like Chris Brown's fist in the face of Rihanna”.
Produkcją bitu zajął się beatmaker ze stajni „Strange Music” nieznany szerzej Wyshmaster. Nieznany wcale nieznaczny, że słaby. Wysmażył podkład, który idealnie pasuje pod styl wszystkich artystów (chociaż osobiście wolę Chino na mrocznych bitach). Tech N9ne pokazuje swoje umiejętności w pełnej krasie, Crook chociaż nie szaleje, to jednak nie problemu, no a Derek Barbosa radzi sobie średnio. Gdyby nie twarda liryka kawałka, byłby to z pewnością banger na imprezy. Chociaż dla ludzi, którzy nie zwracają uwagi na tekst, może nim być.
Zawsze chciałem napisać recenzję tego kawałka. Zajawka na niego już mi przeszła bardzo dawno temu, ale dalej lubię sobie włączyć go od czasu do czasu by poczuć tę świeżość, werwę i jeszcze raz zanalizować zabójcze punchline’y. Raperzy znakomicie się uzupełniają i nie czujemy niedosytu – wprost przeciwnie. Czujemy się nasyceni jak po wykwintnym obiedzie w drogiej restauracji.
Ocena: +9/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz